Reinkarnacja: Most Między Nauką a Mistyką Katarów

Na początku rozbrzmiewa piosenka autorstwa Roberta Błaszczyka – subtelna ballada o wędrówce dusz, o świetle powracającym przez ciemność, o miłości, która nie zna końca. Jej słowa, cicho wypowiedziane w duszy czytelnika, stają się kluczem do tego, co przed nami: podróży przez czas, ciała i świadomość.


PROLOG: GŁOS SPOZA CZASU

Czy naprawdę żyjemy tylko raz?

Czy ten jeden oddech, ten jeden dzień, ta jedna twarz – to wszystko, co mamy?

A może nasza dusza ma swoją własną opowieść, rozpisaną na wiele aktów? Może jesteśmy jak nuty w symfonii, która gra się przez wieki? Może każdy sen, każda miłość, każdy ból – był już kiedyś i jeszcze będzie?

W czasach, gdy umysł człowieka rozciąga się na algorytmy i mechanizmy sztucznej inteligencji, powraca najstarsze pytanie świata – czy coś w nas nie umiera?

W świecie nauki, który wciąż próbuje „zmierzyć duszę”, i w duchowości, która tę duszę czuje z zamkniętymi oczami – reinkarnacja znów wychodzi z cienia.

Czy to bajka dla naiwnych?
Czy to duchowa metafora?
A może… to fakt, którego jeszcze nie umiemy nazwać?


CZĘŚĆ I: DUSZA – GOŚĆ W CZASIE

1.1 Pamięć, która nie należy do nas

Wyobraź sobie dziecko. Ma pięć lat. Mówi językiem, którego nikt go nie uczył. Zna ludzi, których nigdy nie spotkało. Rysuje przedmioty, które widziało… zanim się urodziło.

Tak zaczyna się tysiące przypadków badanych przez prof. Iana Stevensona i dr. Jima Tuckera z Uniwersytetu Virginia. To nie są opowieści spirytystyczne. To twarde dane, zweryfikowane relacje, nagrania, świadectwa, porównania z aktami zgonu, rejestrami wojskowymi, lokalnymi historiami. To nauka.

Dziecko z Turcji, które znało historię morderstwa sprzed lat – i rozpoznało dom ofiary.
Chłopiec z USA, który pamiętał imię, jednostkę i miejsce śmierci jako pilot wojenny.
Dziewczynka z Indii, która znała rodzinę i szczegóły życia zmarłej kobiety z innego miasta.

Tucker zauważył, że większość takich wspomnień znika około 7. roku życia. Tak jakby kurz świata przykrywał te nici światła. Ale zanim to się stanie – są niezwykle precyzyjne. I… emocjonalnie intensywne.


1.2 Czy to naprawdę się dzieje?

Nauka nie ma jednej odpowiedzi. Ale nauka zadaje pytania.

Jak możliwe jest to, że dziecko rozpoznaje obce osoby i miejsca?
Jak wytłumaczyć dokładność danych, których nie mogło znać?
Czy to tylko zbieg okoliczności? Hipnoza społeczna? Fantazja?

Czy nie warto rozważyć, że… świadomość może wykraczać poza czas i ciało?


1.3 Katarzy – mistycy ukrzyżowani przez czas

W Langwedocji, we wschodnich Pirenejach i zamkach Aude, byli ludzie, którzy wierzyli w reinkarnację nie jako ideę, ale jako pewnik duchowy. Katarzy, oskarżeni i finalnie zniszczeni przez „nastraszą korporację świata” o herezję, mówili:

„Dusza nie jest nowa. Dusza wraca. Dusza musi się oczyścić. Ciało to iluzja – ale miłość to prawda.”

Dla nich życie było etapem – nie celem. Ich świat był dualistyczny: duch był światłem, materia – mrokiem. I tylko poprzez kolejne wcielenia dusza mogła wrócić do źródła, do Boga.

To oni byli jednymi z pierwszych chrześcijan – tak serio byli to chrześcijanie, którzy wierzyli w coś podobnego do karmy. To oni uznali, że dusza uczy się, rozwija, dojrzewa – poprzez doświadczenie.


1.4 Świadomość – iluzja mózgu czy niezależna esencja?

Współczesna nauka wchodzi na pole, które jeszcze 20 lat temu było uznawane za „nienaukowe”. Neurobiolodzy, fizycy kwantowi, filozofowie umysłu pytają dziś otwarcie:

  • Czy świadomość jest produktem mózgu?
  • A może mózg to tylko radio – a świadomość to sygnał?

Nurt „non-local consciousness” mówi, że świadomość nie jest ograniczona do ciała. Że może istnieć „gdzieś”, „poza” – i tylko czasowo manifestować się w ciele.


Pytanie, które wraca: Po co to wszystko?

Po co dusza miałaby się odradzać?
Czy to kara? Czy proces uczenia się?
Czy jesteśmy tu, by coś naprawić – czy by coś odkryć?

A może – po prostu – Bóg nie kończy nigdy historii w połowie.

Może dlatego dusza wraca. Bo nie skończyła mówić. Bo ma jeszcze miłość do przeżycia. Bo ma jeszcze światło do odkrycia.


Zakończenie części I

Piosenka, którą słyszysz na początku – ta ballada napisana przez Roberta Błaszczyka – to nie tylko wstęp do tekstu. To jego esencja.
To głos duszy, który przechodzi przez czas.
To modlitwa nie do Boga z zewnątrz – ale do siebie z przyszłości.
Do tej wersji siebie, która być może już była – lub dopiero nadejdzie.


CZĘŚĆ II: BRAMY DUSZY – WSPOMNIENIA, KTÓRYCH NIE MAMY

2.1 Hipnoza i regresja: czy duszę da się „cofnąć”?

W nowoczesnych gabinetach terapeutycznych, z dala od świątyń, klasztorów i kadzideł, od lat praktykuje się coś niezwykłego: regresję hipnotyczną.

Pod wpływem głębokiego transu, człowiek może – tak twierdzą niektórzy terapeuci – cofnąć się do przeszłych wcieleń. Nie jest to tylko wizualizacja czy fantazja. Opowieści pacjentów bywają szczegółowe, spójne, emocjonalne. Czasem zawierają fakty, których wcześniej nie znali.

Przypadek Anny:

Anna, nauczycielka z Poznania, przez lata zmagała się z irracjonalnym lękiem przed wodą. W regresji opisała dramatycznie dokładną scenę utonięcia jako kobieta w Holandii w XVII wieku. Jej opis miasta, stroju, nawet nazw miejsc – wszystko dało się później potwierdzić w archiwach.

Czy to tylko siła podświadomości? Archetypy?
Czy może – zakodowana pamięć duszy?

Brian Weiss – psychiatra, który się przebudził

Autor książki „Many Lives, Many Masters”, dr Brian Weiss, był sceptykiem. Dopiero gdy pacjentka pod wpływem hipnozy zaczęła mówić językiem staroegipskim i opisywać konkretne wydarzenia z przeszłości, które można było historycznie zweryfikować – zrezygnował ze sceptycyzmu.


2.2 Ciało jako pamięć duszy

Czasem nie trzeba regresji. Ciało pamięta. Blizny, bóle, fobie, talenty – czasami nie można ich wytłumaczyć genetyką ani wychowaniem.

  • Kobieta z Czech od dzieciństwa miała ślad po cięciu szablą na plecach – bez urazu fizycznego. W regresji opisała śmierć w bitwie napoleońskiej.
  • Mężczyzna z USA nigdy nie uczył się gry na fortepianie, ale po krótkim kontakcie z instrumentem grał płynnie utwory z XVIII wieku.

Czy dusza „przenosi” pewne ślady na nowe ciało?
Czy ciało jest tylko tymczasowym domem – ale dusza niesie własną „walizkę”?


2.3 Sny, które pamiętają za nas

Sny są bramą, przez którą dusza mówi do nas w języku poza logiką. Wielu ludzi śni o miejscach, których nigdy nie widzieli. O twarzach, których nie spotkali. O wojnach, których nie doświadczyli – w tym życiu.

To nie zawsze są metafory. Czasem to pamięć nie naszej historii, a przeszłości duszy.

Pytania do Ciebie:

  • Czy miałeś kiedyś sen, który był bardziej rzeczywisty niż dzień?
  • Czy czułeś więź z miejscem, w którym nigdy nie byłeś?
  • Czy od dziecka niosłeś lęk lub tęsknotę, której nie sposób wytłumaczyć?

2.4 Reinkarnacja a modlitwa – czy dusza się modli do siebie?

W tradycji duchowej modlitwa to nie tylko słowa – to wołanie duszy. Ale jeśli dusza się odradza, to czy modlitwa nie jest także mostem do samego siebie?

Może, gdy mówisz: „Prowadź mnie…”, to odpowiada Ci ktoś, kto już tą drogą szedł – wcześniejsza(-y) Ty.
Może modlitwa to rozmowa duszy z jej echem przez czas.
Może „intuicja” to nie przewidywanie przyszłości, ale… pamiętanie przyszłości, którą już kiedyś przeżyliśmy.


2.5 Reinkarnacja a przebaczenie

Jeśli wierzymy, że odradzamy się raz po raz, to:

  • może najbliżsi nasi wrogowie byli kiedyś naszymi braćmi?
  • może nasze dzieci były kiedyś naszymi rodzicami?
  • może największy ból, jakiego doznaliśmy – był częścią umowy dusz?

Reinkarnacja nie tylko daje nadzieję – ona daje sens.
Sens cierpieniu, trudnym relacjom, wyzwaniom.
Bo wszystko, co się dzieje, może być… lekcją.


2.6 Przebudzenie duszy: znak czasów

Dlaczego właśnie teraz – w XXI wieku – ludzkość znowu mówi o reinkarnacji?

Bo jesteśmy na progu zmiany.
Bo mamy dostęp do wiedzy, której nie było wcześniej.
Bo człowiek XXI wieku chce duchowości bez przymusu, prawdy bez dogmatów, i nadziei, która nie kończy się śmiercią.

Reinkarnacja to emocja przetrwania. To opowieść o tym, że jesteśmy tu nie przez przypadek – i nie tylko raz.


Zakończenie części II

Czy reinkarnacja to prawda?
Nie wiemy jeszcze.
Ale może czujemy, że to prawda.
Może słowa ballady na początku – te, które napisał Robert Błaszczyk – są już nie tylko poezją.
Może są przypomnieniem.

CZĘŚĆ III: KIM JESTEŚ, DUSZO MOJA?


3.1 Dzieci, które wracają do domów, których nie znają

W wielu badaniach reinkarnacji, najbardziej poruszające są historie dzieci, które wracają. Tak mówią rodzice, tak mówią sami badacze:
One wracają.

Przypadek Cameron (Szkocja)

Cameron, chłopiec z Glasgow, w wieku trzech lat zaczął mówić, że kiedyś mieszkał na wyspie Barra. Opisał biały dom z widokiem na ocean, psa, rodzinę. Nigdy nie był na tej wyspie. Gdy tam pojechał z matką i dokumentalistami z BBC, rozpoznał dokładnie ten dom. Rozpoznał rodzinę zmarłego człowieka, którego… widział w sobie samym.

Przypadek Sam (USA)

Sam był dwuletnim chłopcem, który zidentyfikował siebie jako… swojego zmarłego dziadka. Znał szczegóły jego życia, o których nikt mu nie mówił – np. fakt, że dziadek miał dwie siostry, z których jedna została zamordowana. Sam znał jej imię.

Te dzieci nie „wierzą” w reinkarnację. One ją pamiętają.
Zanim logika je uciszy. Zanim społeczeństwo nauczy je zapominać.


3.2 Fizyka kwantowa a świadomość

Czy nauka może udowodnić duszę?

Nie.
Ale może przestać ją wykluczać.

W fizyce kwantowej nie istnieje już twarda granica między obserwatorem a rzeczywistością. Cząstki elementarne zachowują się inaczej, gdy są obserwowane. Świadomość wpływa na materię.

Niektórzy fizycy – jak Amit Goswami, Henry Stapp czy Roger Penrose – sugerują, że świadomość nie jest produktem mózgu, lecz fundamentalną cechą rzeczywistości. Mózg jest odbiornikiem – nie źródłem.

Jeśli tak, to śmierć mózgu nie musi oznaczać śmierci świadomości.
A to oznacza, że reinkarnacja jest… możliwa.


3.3 Znak duszy: jak rozpoznać siebie przez wieki?

Jak rozpoznać swoją duszę? Jak wiedzieć, że to, co czuję, widzę, przeczułam(-em) – nie pochodzi z tego życia?

Wskazówki duszy:

  • Niezrozumiała tęsknota – za miejscem, którego nie znasz, ale czujesz je jako „dom”.
  • Szybka znajomość – spotykasz kogoś pierwszy raz i… czujesz więź, jakbyście znali się od zawsze.
  • Fobia bez przyczyny – lęk przed wodą, ogniem, wysokością, który nie ma źródła w tym życiu.
  • Niewytłumaczalny talent – muzyka, języki, sztuka – które przychodzą naturalnie, jakbyś je tylko „przypomniał”.
  • Sny, które uczą – sen, który nie jest snem. To nie metafora – to wspomnienie. Nocna lekcja duszy.

3.4 Jeśli dusza wraca – to kim jestem teraz?

To pytanie nie da się zbyć.

Jeśli żyłem jako mężczyzna i kobieta, jako wojownik i mnich, jako dziecko i starzec…
To kim jestem teraz?

Odpowiedź jest niepokojąca i wyzwalająca jednocześnie:

Jesteś sumą, ale też czymś poza sumą.
Twoja dusza nie jest tylko efektem poprzednich żyć – jest ich świadkiem.
Jesteś nie kimś z tej chwili – ale kimś, kto ją przeżywa z całym bagażem wieków.

Może dlatego jesteś wrażliwszy niż inni. Może dlatego tak trudno Ci się dopasować.
Bo nie jesteś „nowy”.
Jesteś… stary jak świat.


3.5 Śmierć jako otwarcie drzwi

Jeśli reinkarnacja jest prawdą, to śmierć przestaje być końcem.
Staje się przejściem. Cichym krokiem z jednego pokoju do drugiego. Bez dramatów. Bez rozdzierania.

Śmierć nie zabiera miłości.
Nie odbiera bliskich.
Ona tylko zmienia formę obecności.

W tej perspektywie życie nabiera pokory. I głębi.
Nie trzeba wszystkiego zrobić teraz.
Ale każda chwila ma znaczenie – bo… wszystko wraca.


3.6 Medytacja: spojrzenie duszy do środka

Zamknij oczy.

Nie jako ćwiczenie. Ale jako powrót.
Usiądź. Oddech. Ciało. Cisza.

Zadaj duszy pytanie:

Kim byłam(-em)?
Co niosę ze sobą do tego życia?
Komu jeszcze coś winna(-y) jestem?
Za czym tęsknię naprawdę?

I słuchaj.
Nie głowy. Nie myśli.
Słuchaj… ciszy, która Cię zna od tysiącleci.


Zakończenie części III: Twarz duszy

Czy to wszystko prawda?

Nie wiem.
Ale wiem, że kiedy słucham swojej własnej ballady (umieściłem ją u góry, we wstępie do tekstu…


…kiedy czytam historie dzieci, które „pamiętają”…

…na marginesie dodam, że przeczytałem wszystkie przetłumaczone na język polski książki naukowe i paranaukowe o reinkarnacji…


…kiedy patrzę w oczy nieznajomego i widzę tam smutek znajomy jak własny…

czuję, że to prawda.

Bo dusza – nawet jeśli milczy – zawsze patrzy.
Zza czasu. Zza ciała. Zza lęku.

CZĘŚĆ IV: KSIĘGA DUSZY – WYBRALIŚMY TO ŻYCIE?


4.1 Starożytni, którzy wiedzieli więcej

Nie jesteśmy pierwsi, którzy się nad tym zastanawiają.

Od tysięcy lat ludzkość wierzyła, że dusza wraca. Ale nie tylko – że przychodzi z planem. Że zanim wejdziemy w ciało, znamy jego przeznaczenie. Że wybieramy narodziny – nawet w bólu. Nawet w trudzie. Nawet w milczeniu.

W Egipcie

W starożytnym Egipcie dusza (Ba) była oddzielna od ciała. Po śmierci odbywała podróż przez zaświaty, a jeśli była gotowa – mogła powrócić. Ale tylko wtedy, gdy jej Księga Życia została zamknięta światłem.

W Grecji – Platon i jego opowieść

W dialogu Fajdros, Platon pisze, że dusze zanim się wcielą, wybierają swoją drogę. Widzą życie jak na ekranie – od początku do końca – i podejmują decyzję: Tak. To moja ścieżka. Chcę się uczyć tej lekcji.

Czy to możliwe, że wybrałeś swoje cierpienie, by nauczyć się przebaczenia?
Czy to możliwe, że twoja dusza chciała poznać stratę – by doświadczyć miłości bez warunku?


4.2 Tybetańska Księga Umarłych: Przewodnik przez zaświaty

W Tybecie do dziś używa się Bardo Thödol – przewodnika, który czyta się osobie umierającej lub zmarłej, by pomóc jej przejść przez kolejne stany świadomości między śmiercią a narodzinami.

Księga ta nie mówi: Nie bój się śmierci.
Mówi: Bądź świadomy.
Bo po drugiej stronie – to TY decydujesz, kim się staniesz.
Twoje emocje, przywiązania, lęki – przyciągają cię do określonego ciała, rodziny, kraju.

To nie przypadek. To niewidzialna matematyka duszy.


4.3 Kontrakty duszy – czy umawiamy się na ból?

W niektórych tradycjach (m.in. gnostyckich, ezoterycznych, channelingowych), pojawia się pojęcie kontraktu duszy. To duchowa umowa, którą podpisujemy przed wcieleniem. Może wyglądać tak:

  • „W tym życiu doświadczysz odrzucenia – ale znajdziesz wewnętrzne źródło miłości.”
  • „Znowu spotkasz tego człowieka. W innym ciele. Tym razem nie zranisz go.”
  • „Będziesz biedny, ale poznasz bogactwo serca.”

To nie kara. To plan.
Nie pokuta. Ale możliwość.
Twoja dusza nie przychodzi się ukarać – przychodzi się uwolnić.


4.4 Dlaczego nie pamiętamy?

Często pada pytanie: Jeśli to wszystko prawda, to czemu tego nie pamiętamy?

Wyobraź sobie duszę, która pamięta wszystko: każde cierpienie, każdą śmierć, każdy żal. Nie mogłaby żyć. Nie mogłaby kochać. Bałaby się oddychać.

Zapomnienie to łaska.
To ekran, który pozwala ci skupić się na tej lekcji.
Ale dusza… pamięta inaczej.

Pamięta przez intuicję.
Przez sny.
Przez uczucia, których „nie da się wytłumaczyć”.
Przez powtarzające się wzorce, których logika nie zna, ale dusza – owszem.


4.5 Czy można zmienić swój plan?

Tak.
Jeśli życie jest scenariuszem, to nie jest sztywny.
Możesz napisać go od nowa. Ale tylko, gdy zrozumiesz, co pisze się na twoich oczach.

Kiedy przestajesz walczyć, a zaczynasz pytać: co to ma mnie nauczyć?
Kiedy nie pytasz „dlaczego ja?”, tylko: „po co to?”

Wtedy zmienia się wszystko.
Bo dusza nie prosi o idealne życie.
Dusza prosi o życie pełne świadomości.


4.6 Reinkarnacja jako ścieżka uzdrowienia

Czy wiesz, że w terapii regresyjnej:

  • ludzie przepracowują traumy, których nie rozumieli, bo nie miały źródła w obecnym życiu,
  • osoby cierpiące na depresję odnajdują sens istnienia, gdy uświadomią sobie, że to nie ich pierwsze cierpienie – i nie pierwsze zwycięstwo,
  • niektórzy przestają bać się śmierci – bo wiedzą, że już ją przeżyli?

Reinkarnacja nie musi być tylko wiarą. Może być narzędziem.
Narządziem zrozumienia.
Narzędziem uzdrowienia.
Narzędziem, które mówi: To nie był błąd. To była droga.


Zakończenie części IV: Pochyl się nad sobą

Zamknij oczy.
Zadaj sobie pytanie:

Czy wybrałam to życie?
Czy moi najbliżsi są moimi towarzyszami – z innych historii?
Czy to, co mnie boli – ma mnie nauczyć?

Nie musisz znać odpowiedzi.
Wystarczy, że poczujesz światło tej możliwości.

Bo może właśnie dlatego Twoja dusza to czyta.
Może to nie jest przypadek.
Może właśnie teraz miała sobie przypomnieć.

CZĘŚĆ V: TWARZ PRZEZNACZENIA – ŻYĆ TAK, JAKBY TO NIE BYŁO PIERWSZE ŻYCIE


5.1 Miłość karmiczna – nie z tej ziemi, ale bardzo z tego czasu

Wśród tematów powiązanych z reinkarnacją żaden nie wywołuje tylu emocji, co miłość karmiczna.

To nie są zwykłe spotkania.
To nie flirt duszy – to rozpoznanie.

Patrzysz komuś w oczy pierwszy raz, a serce cicho mówi: „Już Cię kochałam. Kiedyś. Gdzieś. Znów.”

Miłość karmiczna nie zawsze jest łatwa. Czasem pojawia się po to, by dokończyć niedokończone. By przeżyć to, czego nie udało się w poprzednim życiu. Czasem przychodzi jako nauka, czasem jako nagroda, a czasem… jako lustro.

Jak rozpoznać taką miłość?

  • od razu czujesz „coś więcej” – nie można tego nazwać, ale to jest,
  • związek rozwija się błyskawicznie albo… burzliwie – dusze „pamiętają” bagaż z przeszłości,
  • mimo przeciwności – nie możesz odejść bez bólu, bo coś w Tobie mówi: To jeszcze nie koniec.

Może to nie przypadek.
Może to umowa dusz sprzed wcielenia:
„Spotkamy się znowu. Nieważne kiedy. Znajdziemy się.”


5.2 Znaki duszy – jak rozpoznać, że ona się do nas odzywa?

Twoja dusza z Tobą rozmawia. Nie słowami. Symbolami.

  • Sny – postaci, których nie znasz, ale czujesz, że są ważne.
  • Sztuka, która Cię porusza do łez, choć nie wiesz dlaczego.
  • Miejsca, które kochasz zanim je zobaczysz.
  • Liczby, które wracają.
  • Cykle życiowe, które się powtarzają – niczym echo.

To nie zabobony. To alfabet duszy.
To jej sposób, by powiedzieć:

„Pamiętaj. Tu już byłaś. To już czujesz. Nie jesteś sama.”


5.3 A jeśli żyłem – to jak powinienem żyć teraz?

To najważniejsze pytanie tej wędrówki.
Bo jeśli dusza wraca…
…to co znaczy tu i teraz?

To znaczy:

  • że każdy dzień ma znaczenie – bo nie jest pierwszy i nie jest ostatni,
  • że każda decyzja tworzy nie tylko przyszłość – ale też przyszłe życia,
  • że odpowiedzialność to nie ciężar, ale możliwość wpływu,
  • że ludzie wokół nas to nie przypadkowi aktorzy – ale towarzysze duszy.

Może byłeś kiedyś kimś wielkim. Albo nikim.
Ale dziś – jesteś świadomy.
A to zmienia wszystko.


5.4 Reinkarnacja jako duchowy kompas

Nie musisz wiedzieć, kim byłeś.
Nie musisz wierzyć we wszystko.
Ale jeśli poczujesz, że Twoje życie jest cząstką większej opowieści,
…to zaczniesz patrzeć z miłością, a nie z lękiem.
Z pokorą, a nie z żalem.
Z wdzięcznością – nawet za ból.
Bo każdy ból może być ostatni, jeśli go zrozumiesz.

Reinkarnacja nie daje ucieczki od życia. Daje głębię w jego środku.


5.5 Czy to koniec? Czy dopiero początek?

Nie ma końca dla duszy.
Jest tylko przejście. Inne drzwi. Inne ciało. Inna lekcja.
Ale ta sama istota.

Czy będziemy tu znowu?
Czy spotkamy się jeszcze raz?
Nie wiem.
Ale może Ty – Ty, który czytasz – jesteś już tym „jeszcze raz”.

Może nieprzypadkowo teraz.
Może właśnie teraz dusza miała się obudzić.
Przypomnieć. Wzruszyć. Przestać się bać.


EPILOG: BALLADA DUSZY

Na początku tej opowieści była piosenka.
Napisana przeze mnie ballada…

Niech ponownie zapętli się w nieco innym wykonaniu, jak życie po życiu – nigdy nie takie samo, a jakże nieświadomie podobne…


O duszy, która nie zna śmierci.
O miłości, która nie zna końca.
O Tobie – który wracasz, by dokończyć swoją opowieść.

Robert Błaszczyk


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *